Dwudniowe warsztaty jak pisać o modzie przygotowane przez Michała Zaczyńskiego, zorganizowane w Centrum „Fashion Design”.Podczas warsztatów redaktor Michał Zaczyński przekazał swoim słuchaczom informacje na temat pisania o modzie, o najczęstszych błędach, a także o zbieraniu i potwierdzaniu informacji. Dodatkowo podczas warsztatów powstał teksty związany z jednym z pokazów towarzyszącymi Akademii Off Fashion.
Offowe dziedziczkiAkademia Off Fashion, wieczór V: pokaz kolekcji Deni Cler Milano w Muzeum Narodowym w Kielcach.Muzea to naturalna sceneria pokazów mody. Zarówno tych światowych, by wspomnieć o paryskich prezentacjach Christiana Diora w Muzeum Rodina czy o marce Salvatore Ferrgamo, przed którą swoje podwoje otworzył sam Luwr, jak i polskich, by wymienić warszawskie pokazy MMC w Muzeum Etnograficznym, Gosi Baczyńskiej w Galerii Porczyńskich czy Macieja Zienia w Centrum Sztuki Współczesnej. Kielce, które dzięki cyklicznej imprezie Off Fashion stały się ważnym punktem na mapie polskiej mody, nie mogły zostać w tyle. W miniony piątek pałacowe wnętrza tutejszego Muzeum Narodowego gościły pokaz kolekcji Deni Cler Milano.Wyjątkowość miejsca sprawiła, że pokaz przyciągnął tłumy. Zjawili się na nim pasjonaci mody, klientki marki, stali amatorzy miejscowych wernisaży i rautów, miejscowi hipsterzy oraz wyjątkowi goście – prezydent Kielc Wojciech Lubawski z małżonką, parlamentarzyści z niezmiennie aktywnym towarzysko senatorem Krzysztofem Słoniem na czele oraz prowadząca dwudniowe warsztaty fotograficzne Lidia Popiel i zamykający dzień później swoim pokazem tegoroczną Akademię Off Fashion projektant Mariusz Przybylski. Dość powiedzieć, że spóźnialscy mogli tylko podpierać ściany.Warto było? Jak najbardziej. Pokaz Deni Cler był intrygującym wydarzeniem, nie tylko ze względu na zachwycające zbiory i samą ornamentykę sal barokowego obiektu. Nowoczesna, nierzadko minimalistyczna propozycja Deni Cler na obecny sezon, ciekawie kontrastowała z bogatą dekoracją wnętrz. Ożywiła dostojne muzeum, które odwdzięczyło się jej, dodając kolekcji splendoru. Modelki z gładko zaczesanymi do tyłu i nisko spiętymi w kucyk włosami, zarówno w klasycznych strojach biznesowych, jak i sukniach wieczorowych wyglądały tu niczym współczesne dziedziczki. Połączenie tradycji z nowoczesnością przeniesiono też na oprawę muzyczną: przeboje muzyki rozrywkowej, zarówno te bardziej klasyczne, jak tanga Astora Piazzoli, jak i rockowe – mowa o nieodłącznych Off Fashion przebojach Michaela Jacksona – zagrano na żywo, na pianinie i akordeonie.Najżywiej oklaskiwaną częścią pokazu była ta anonsująca linię Elegante. Smokingi z marynarkami, zyskującymi niekiedy nowe rozwiązania w postaci szalowych klap, szykowne garnitury czy żakardowe sukienki w kwiaty to propozycja na wyjątkowe chwile, w tym na Sylwestra czy karnawał.
Jednak Deni Cler to marka na każdą porę. – Zależy nam, by towarzyszyć kobiecie przez cały dzień, stąd w naszej kolekcji znaleźć można różne style: od typowo dziennego, casualowego, przez formalny, po wieczorowy, podkreślający uroczysty charakter chwili – powiedziała nam wiceprezes Deni Cler Magdalena Trzaskowska. Jak zaznacza, mimo tej różnorodności, poszczególne elementy każdego z segmentów kolekcji można ze sobą dowolnie łączyć, efektem zaś za każdym razem będzie spójny wizerunek pewnej siebie i przedsiębiorczej kobiety, do której adresowana jest marka.
Na piątkowym pokazie tymi elementami były między innymi luźne płaszcze o prostych formach, profilowane żakiety czy plisowane spódnice do kolan. Dominowała, jak zwykle w przypadku Deni Cler, stonowana kolorystyka beży, brązów, szarości i czerni, urozmaicona gdzieniegdzie intensywnym różem, czerwienią i błękitem. Ubrania z linii formalnej zyskały nieoczekiwane, drewniane wykończenia, w tych z linii wieczorowej zaś, kontrast stanowił metaliczny połysk, hafty złotą i srebrna nicią oraz zdobienia koralikami i kryształkami,Przeważały tkaniny gładkie, choć pojawiły się także różne rodzaje krat, w tym lubiana przez klientki pepita. Deni Cler, jak przystało na markę o mediolańskim rodowodzie, od założenia w 1972 roku niezmiennie słynie z wyselekcjonowanych, włoskich tkanin. Zaprezentowane na wybiegu sukienki, spodnie czy płaszcze uszyte zostały z najwyższej jakości tkanin i przędz – ze stuprocentowej wełny, moheru, kaszmiru czy jedwabiu. Mieszane uczucia wzbudziły natomiast naturalne futra. – Nie korzystaliśmy z syntetyków, ponieważ wbrew pozorom syntetyczne skóry i futra są mniej ekologiczne niż naturalne – tłumaczy Magdalena Trzaskowska. Zważywszy jednak na względne pojęcie, jakim jest przyjazność dla środowiska w obliczu drastycznych metod pozyskiwania naturalnych surowców oraz na badania, wskazujące, że wyprawianie i barwienie prawdziwych futer potrafi obciążyć środowisko znacznie bardziej niż wyprodukowanie futra sztucznego, takie stanowisko nie wydaje się być przekonujące.Ostatecznie, swoimi portfelami zagłosują klientki. Salon w Kielcach, jeden z ponad 30 w kraju, należy do najbardziej dochodowych. To z pewnością jeden z głównych argumentów, dla którego Deni Cler swoje pokazy urządza właśnie w naszym mieście. Niebagatelną rolę odegrała też jednak koncepcja samej Akademii Off Fashion, która – jak przyznała wiceprezes Trzaskowska – jest spójna z filozofią marki.Bilans pokazu w liczbach? 290 miejsc siedzących i 40 stojących dla spóźnialskich (wszystkie zajęte). Około 30 modelek, w tym część z doświadczeniem na wybiegu. 30-procentowy rabat na zakupy w salonie marki, ukryty w tajemniczych torebkach prezentowych, ustawionych na każdym z siedzeń. Pięć rodzajów modnie bezmięsnych i cieszących się oszałamiającą wprost popularnością przekąsek (czyżby kielczanie obierali coraz szerszy kurs na wegetarianizm?), roznoszonych przez kelnerów. Cztery minuty poprzedzającego pokaz odczytu fragmentów pamiętników Janusza Korczaka (w ramach słusznej, choć dodającej wydarzeniu iście ekstrawaganckiego eklektyzmu akcji „Czytanie jest modne”). Dwa gatunki wina w kieliszkach, przyjęte przez gości z niekłamanym entuzjazmem. Jeden kolor (ciemna czerwień) szminki, którym modelkom żywiołowo podkreślono usta. Oraz jedno krzesło, z którego spadł widz imprezy z wrażenia, jeszcze przed rozpoczęciem pokazu. Obrażeń nie odnotowano.Relacja powstała podczas warsztatów dziennikarskich z Michałem Zaczyńskim. Autorzy: Marta Gryglicka, Monika Grzegorczyk, Ryszard Herman, Renata Konik, Augustyna Nowacka, Klaudia Pakuła, Dobrochna Rawicka, Klaudia Sławińska, Jakub Święcicki.